Pirate

Pirate
To ja. Serio.

sobota, 25 września 2010

Kołpaki i spojlery

Nie o samochodach, tylko o paru poprawkach do Twojej przeglądarki. Na początku trochę o Chrome, ale dalsza część także dla miłośników Firefox. Jeżeli używasz IE możesz poszukać dla siebie podobnych dodatków, ale tu nie mam wiekszej wiedzy od Ciebie. Miłośniczkę Safari albo Opery ... przepraszam, jesteś w mniejszości :)


Chrome bardzo dobrze nadaje się do użytku 'prosto z pudełka'. Ale jak coś jest dobre, to czemu nie spróbować zrobić małego tuningu? Pierwszą ciekawą cechą z której warto korzystać jest możliwość przechowywania swoich zakładek na koncie Google, w ten sposób zakładka dodana na jednym komputerze który jest synchronizowany pokaże się na każdym innym na którym włączysz tę opcję. Opcje dostosowujesz klikając w ikonkę klucza w prawym górnym rogu, i wybierając z menu 'Opcje'.
Na pierwszej zakładce opcji ustawisz same podstawowe rzeczy, wybacz że screenshoty daję z angielskiej wersji, ale mam już dwie instalacje Chrome, i naprawdę instalowanie polskiej wersji narobiłoby mi bałaganu. Ze względu na dodatki których zainstalowanie zaproponuję, najwygodniejsze (ale nie obowiązkowe) ustawienia masz jak poniżej:

Teraz druga zakładka i pierwszy tuning Chrome, synchronizacja zakładek, pamięci formularzy (a według planów także dodatków) z wszystkimi instalacjami Chrome, na dowolnym komputerze na jakim pracujesz.
Po kliknięciu przycisku synchronizacji po prostu logujesz się na swoje konto Google i gotowe! Bo masz przecież konto, prawda? Zapamiętywanie haseł przez Chrome ustawiasz na 'Nie', bo do zapamiętywania haseł używasz (albo będziesz używać) LastPass tak jak opisałem w tym poście.

W tym miejscu możesz powrócić do czytania uparta miłośniczko Ognistego Lisa, dodatki są prawie wszystkie w wersjach dla obydwóch przeglądarek.


1. Pierwszym który instalujesz jest oczywiście LastPass. Reszta na ten temat w tym poście.

2. Zabójca reklam, czyli AdBlock. Wersja dla Firefox, podobno lepsza niż ta dla Chrome jest tutaj. Jest to dodatek który jak się łatwo domyślić odsiewa wkurzające reklamy. Przeglądasz strony w języku polskim, więc powinnaś włączyć filtr lokalizowany  na Polskę, analogicznie jeżeli czytasz w innych językach. Dodatkami zarządza się klikając w kluczyk, wybierając 'Narzędzia'/'Dodatki':

Otworzy się strona z listą zainstalowanych dodatków. W sekcji AdBlock klikasz na 'Options', następnie 'Filter List', zaznaczasz wszystkie filtry które uważasz że są Ci potrzebne. Polski na pewno, skoro to czytasz :) Uwaga, AdBlock może zablokować uruchamianie się filmików na Youtube, wtedy w tym samym miejscu na zakładce 'Excluded Sites' dodajesz do wyłączonych youtube.com.

3. System wczesnego ostrzegania, czyli dodatek Web of Trust (WOT) którego ikonka po prawej stronie paska adresu pokazuje kolorkiem stopień zaufania do strony według oceny internautów którzy tam byli z wizytą, ikonki pojawiają się też przy wynikach wyszukiwania. Działa bez grzebania się w opcjach, jeżeli chcesz się pobawić w ocenianie musisz założyć konto na WOT, według uznania. Wersja dla Lisa do pobrania tutaj.

4. Dodatek który (nie dla wszystkich stron, niestety niezbyt wiele polskich działa, ale jest bezobsługowy i nieszkodliwy) 'skleja' kilkustronicowe artykuły w jedną stronę i wczytuje dynamicznie gdy przewijasz w dół. Nie musisz klikać 'next', po prostu przewijasz. Jak to wygląda na Google - na obrazku poniżej:


5. Starannie przygotowałaś długi komentarz do bloga, pracowałaś nad nim kilka minut, klikasz wyślij ... i ZONK, nie opublikował się i go nie ma! Każdemu się zdarzyło, i słowa padały zapewne mocne. Nigdy więcej, bo dorzucasz do kolekcji Lazarus Form Recovery, dla Firefox tutaj. Uwaga, Lazarus stanowi pewne (niewielkie) zagrożenie prywatności, każdy kto usiądzie przy włączonej Twojej przeglądarce może sobie popatrzyć co tam wpisywałaś. W opcjach Lazarusa można jednak ustawić hasło dostępu do pamięci formularzy.
6. Zostałaś wylosowana, gratulujemy! Oto strona startowa, najlepsza jaką dotąd widziałem, specjalnie dla Ciebie, i to za darmo! Incredible Start Page, pod warunkiem że zainstalujesz Chrome, miłośniczkom kołnierzy z lisa pozostaje ... pomyśleć o przesiadce. Jest to stronka startowa która pojawi się w każdej nowej zakładce, wygląda mniej wiecej tak:
 W panelu po lewej stronie masz listę ostatnio zamkniętych stron, bardzo wygodne gdy ręka jest szybsza od mózgu (mnie się przydaje). Drugi od lewej to Ulubione, po prawej w dużym panelu wyświetlane są linki z dowolnie wybranego przez Ciebie katalogu zakładek. Przygotuj sobie taki z najczęściej odwiedzanymi stronami i ustaw przełącznikiem na dole drugiego od lewej panelu. A ta żółta karteczka to natychmiastowe wysyłanie wiadomości przez Gmail, albo umieszczenie terminu w kalendarzu Google.

Masz za sobą podstawowy tuning, przyjemnej i bezpiecznej jazdy!

niedziela, 12 września 2010

Ja04%z7MKRaR

Nie, nie piszę tego posta po pijanemu, nie zasnąłem też z rękami i głową na klawiaturze. To co widzicie w tytule to przykład dość trudnego do zgadnięcia hasła. Ale co za tym idzie - niezbyt łatwego do zapamiętania ...

Masz na pewno pootwierane kilka(naście/dziesiąt) różnych kont w różnych serwisach wymagających loginu i hasła, od kont email poprzez fora, grupy dyskusyjne, blogi, sklepy internetowe itd. O ile z nazwą użytkownika nie ma większego problemu - to zapamiętywanie haseł nie jest żadną przyjemnością. Jasne, przeglądarki oferują zapamiętywanie haseł. Świetnie, ale jak usiądziesz do innego komputera? Albo Twój z dziesiątkami zapamiętanych haseł się zbuntuje? Hmmm ... to może lepiej mieć dwa - trzy i stosować je na przemian, albo według schematu: do ważnych rzeczy hasło-1, do normalnych hasło-2, a do śmieciowych hasło-3? Pierwsze rozwiązanie jest mało wygodne, a drugie dość niebezpieczne. Nie będę dyskutować dlaczego, nie piszę eseju o bezpieczeństwie.

Potrzebujesz czegoś co zapewni Ci aby:

  1. Każde hasło było unikalne i trudne do zgadnięcia/złamania.
  2. Każde hasło było dla Ciebie dostępne bez problemu gdziekolwiek jesteś.
  3. Żadne hasło nie było dostępne dla nikogo innego, w żadnym momencie.
  4. Była możliwość bezpiecznego korzystania z haseł także na niepewnych komputerach (np. kafejka)
  5. Można było przechować tajne notatki (nr karty, konta, paszportu, adres kochanka)
  6. Można było ustawić poziom bezpieczeństwa wygodny/bezpieczny lub niezbyt wygodny/bezpieczny nawet dla paranoika, albo jakiś pośredni.
Nie ma więc innego wyjścia - instalujesz LastPass! Nieważne jaki masz system, do Chrome, Firefox i Explorera są ułatwiające korzystanie dodatki. Sama instalacja jest dość prosta i szybka, nie ma w niej żadnych pułapek, ani trudnych wyborów. Strona sama podpowiada który plik ściągnąć. Uruchomiony proponuje zainstalowanie odpowiednich dodatków do Twoich przeglądarek, na co się uprzejmie zgadzasz. Zażąda też pozamykania wszystkich przeglądarek na czas instalacji.
Następnie proponuje Ci utworzenie konta na LastPass, z czego skwapliwie korzystasz. Wszystko co umieścisz na serwerze LastPass, hasła, notatki itp. jest szyfrowane w locie, wiec żadne włamanie na ich serwery nie pozwoli nikomu na zaglądnięcie tam, ani też żaden ciekawski pracownik nie poczyta sobie.
Klikasz next i pierwszy istotny wybór przed Tobą. Co się dzieje z dostępem do haseł gdy zamykasz przeglądarkę? Możesz pozostawiać LastPass nadal zalogowany (wygodne), ale każdy kto usiądzie i włączy przeglądarkę będzie miał do wszystkiego dostęp (hmmm...). Albo wybierasz tak jak na obrazku poniżej (mniej wygodne, musisz się logować za każdym razem gdy uruchamiasz przeglądarkę), wtedy obcy przy Twoim komputerze nie ma szans na wycieczki po Twoich kontach ...

Klikasz 'Done' i zrobione! Zapamietaj dobrze hasło, naprawdę może to być ostatnie hasło jakie musisz pamiętać, jak w reklamie.

W Twoich przeglądarkach pojawi się ikona dodatku, przez którą masz dostęp do swojego sejfu z hasłami oraz innych pożytecznych funkcji. Sprawdź czy hasła zapamietane w przeglądarce zaimportowały się prawidłowo. Kliknij ikonkę jeżeli jest szara i smutna, zaloguj sie, gdy czerwona kliknij i z menu wybierz 'My LastPass Vault'.


Typowy sejf wygląda tak:

Kliknięcie w adres któregoś serwisu spowoduje że LastPass otworzy tą stronę w nowej zakładce i spróbuje Cię zalogować - co się ładnie udaje dla wiekszości stron. Jeżeli klikniesz w 'Edit' przy elemencie, otworzy sie nowa zakładka z detalami danego serwisu:
Klikając 'Show' możesz przeczytać sobie, albo skopiować hasło. Zaznaczając 'AutoLogin' prosisz LastPass żeby kiedykolwiek wejdziesz na stronke o tym adresie wypełnił pola loginu i hasła i zalogował od razu. Na szczęście rzadko musisz się grzebać w sejfie i edytować, przeważnie wyglada to inaczej. To tylko tak abyś miała orientację gdzie tego wszystkiego szukać, bo sprawach logowania się, zakładania nowych kont w serwisach, zmian haseł w istniejących - LastPass prowadzi Cię za rączkę, podpowiedzi co proponuje pojawiają się u góry strony. Tego nie ma co opisywać, podam tylko przykład co się robi gdy  trafisz na stronkę oporną. Wtedy trzeba jadnorazowo kilka rzeczy ustawić ręcznie, na przykład rejestracja na stronie internetowej Currys UK przebiega tak:
Po wpisaniu danych osobowych wygenerujesz bezpieczne unikalne hasło:
Kilkasz ikonkę LastPass i z menu wybierasz 'Narzędzia' (Tools)

Teraz 'Generuj bezpieczne hasło' (Generate secure password).


Ponieważ stronka nie zrozumiała się za dobrze z LastPass, wchodzisz do swojego sejfu (Vault) i poprawiasz dane klikając 'Edycja' (Edit)
Tutaj wpiszesz ręcznie swoją nazwę użytkownika, poprawisz adres strony logowania, i ogólną nazwę pod jaką chcesz stronę przechowywać w sejfie.
Przeważnie używanie LastPass jest intuicyjne i niekłopotliwe, takie jak powyżej poprawki to raczej wyjątek niż reguła. Jeżeli masz jakieś problemy - pierwsze kliknij ikonkę dodatku - prawdopodobnie pokaże co można zrobić na danej stronie. Jeżeli dalej nie wiesz - pisz, odpowiem, albo rozszerzę ten krótki poradnik.

Pozostała jeszcze sekcja dla paranoików, lub ludzi bardziej poważnie traktujących bezpieczeństwo, w LastPass można standardowe ustawienia przestawić na takie które praktycznie uniemożliwiają nawet złośliwym fachowcom uzyskanie jakiegokolwiek dostępu do Twojego sejfu. Prawie każdemu zalecam aby po zamknięciu przeglądarki na dłużej niż 10 minut LastPass żądał ponownego zalogowania. Dla bardziej wymagajacych - klikasz ikonę dodatku, wchodzisz do sejfu (Vault) i klikasz ustawienia konta (Account Settings). Na zakładce 'Bezpieczeństwo' (Security) wybierasz zakładkę 'Uwierzytelnienie wieloczynnikowe z siatką' (Multigrid authentication), pod warunkiem że możesz siatkę w tym momencie wydrukować najlepiej w dwóch kopiach, jedną ukryj w bezpiecznym miejscu, bez siatki zalogowanie się będzie niemożliwe

Po zalogowaniu się z siatką możesz dodać komputer na którym się zalogowałaś do listy bezpiecznych komputerów na których siatka nie będzie wymagana. A autentykacja z siatką pozwala Ci logować się na obcych komputerach, bez ryzyka że ktoś zdobędzie dane logowania. Lista zaufanych komputerów jest na ostatniej zakładce tych ustawień. Inny sposób na logowanie się np. w kafejkach to hasła jednorazowe (One time passwords) które mozna wygenerować i wydrukować klikając linka w panelu po lewej stronie w sejfie (Vault).

To krótkie wprowadzenie do bezpiecznego zarządzania hasłami zakończę nośnym hasłem, 'Zawsze używaj zabezpieczenia!'

wtorek, 7 września 2010

Życie w chmurze.

Niejeden raz sobie wspominałem te wspaniałe komputery na których zaczynałem się bawić (na uczelni RIAD32,  własne Commodore 64, pierwsze klony IBM), potem szturm internetu, itd. etc. A prawie nie zauważyłem innej rewolucji która zmieniła mój sposób używania komputerów. Ot, tak tylnymi drzwiami, etap za etapem - dokonało się.

Dostępne za darmo, albo za niewielką opłatą usługi nazywane ogólnie Cloud computing spowodowały że mój laptop, czy dowolny komputer na którym pracuję to tylko kupa żelastwa, której utrata z jakiegoś powodu (kradzież, pożar, rzucanie w furii o kaloryfer) będzie mnie kosztować, ale nie spowoduje utraty żadnych ważnych danych. A najprawdopodobniej nie zginie mi nic. A złodziej nic ważnego ani cennego na nim nie znajdzie.

Bo moja poczta fruwa na serwerach Gmail. Wszystkie moje hasła do stron, PIN-y, ważne notatki (nr paszportu, dane kart bankowych, kont ...) są bezpieczne i zawsze dla mnie dostępne (także bezpieczny dostęp z komórki, obcych komputerów, kafejek itp.!) na LastPass, dokumenty nad którymi pracuję na Google Docs. Te których tam nie umieściłem tylko z jakichś-tam-powodów mam na dysku, bieżące zdjęcia, inne śmieszne pliki synchronizują się w locie cały czas z moim Dropbox. Kolekcja rzadziej oglądanych zdjęć, wideo i innych plików, oraz plik-kontener z zaszyfrowanymi danymi archiwizuje się co kilka godzin automatycznie dzięki Mozy. Moje zakładki z Chrome mogę natychmiast mieć przy sobie dzięki wbudowanej  synchronizacji z Google. Wszystkie plany i listy zadań do wykonania to inna chmurka - Remember The Milk. Stan zdrowia, wagę, dziennik treningowy notuję na MedHelp ... i naprawdę ciężko tu wypisać wszystko. I większość z tych aplikacji ma wbudowaną wersję offline, na wypadek chwilowego zaniku internetu.

Jest jeden haczyk.

Jestem uzależniony.

Muszę mieć internet.

Po kilkudziesięciu godzinach odstawienia pojawiają się niebezpieczne objawy. Podanie nawet niewielkiej dawki łagodzi przebieg, ale dopóki nie wrócę do zażywania co najmniej jednej godziny dziennie - powoli umieram.

* chmurki na zdjęciu z serwisu Free Extras

piątek, 3 września 2010

Skrzynka Odbiorcza Priorytety

Od wczoraj Gmail wprowadza nowe udoskonalenie poczty. Testuję od kilkunastu godzin i muszę powiedzieć że działa naprawdę znakomicie!

Po włączeniu nowej funkcji w skrzynce odbiorczej pojawia się nowa sekcja, 'Priorytety'. Przychodzącą pocztę Gmail sortuje opierając się na statystyce Twojego korzystania ze skrzynki. Jeżeli komuś często odpisujesz, albo piszesz na czacie Google - jego wiadomości wpadną do Priorytetów. Oczywiście możesz również 'uczyć' Gmaila, dwa nowe przyciski 'Oznacz jako ważne' i 'Oznacz jako nieważne' załatwiają całą czarną robotę.
Posługiwanie się nową funkcją jest tak intuicyjne, a algorytm tak dobry że właściwie nie ma o czym pisać, po prostu zobacz jak to działa.

Google wprowadza nową funkcję jak zwykle rotacyjnie, niektórzy już mają, niektórzy nie. Jeżeli widzisz na pasku u góry zachętę w pięknym odcieniu czerwieni - skorzystaj. Działa bez żadnej konfiguracji, chociaż widzę że można tam ładnie sobie jeszcze pokombinować. Ale o tym później.

wtorek, 31 sierpnia 2010

Gmail + 'Skrzynka Odbiorcza Zero'

x
Dzisiaj skonfigurujesz swoją pocztę Gmail (najlepiej gdy będzie to Twoje główne, prywatne konto) tak, że będziesz z jednego miejsca obsługiwać bez wysiłku WSZYSTKIE swoje adresy mailowe. Oczywiście wysyłąjąc maila WYBIERZESZ z którego adresu wysyłasz. Będziesz mogła korzystać z alternatywnego programu pocztowego, aplikacji email na komórce - wszystko co zrobisz na jednym urządzeniu będzie uaktualniane na pozostałych automagicznie. Nie przestrasz się bałaganu w skrzynce, w następnym etapie zaprowadzisz idealny porządek korzystając z filtrów i etykiet. Najlepiej przeczytaj tego posta spokojnie żeby wiedzieć o co chodzi, a wprowadzaniem w życie zajmij się gdy będziesz miała dłuższą chwilę. Czas poświęcony na to zwraca się 10-krotnie.


Konfiguracja Gmail
Gmail bardzo ładnie działa 'prosto z pudełka', ale nie poprzestaniemy na tym. Zaczniesz od włączenia kilku funkcji eksperymentalnych. Po zalogowaniu do Gmail wybierasz Ustawienia i następnie Laboratorium. Tutaj polecam włączenie kilku pożytecznych funkcji. Włącz 'Cofnij wysyłanie', 'Odśwież konta POP', 'Przycisk do oznaczania jako przeczytane', 'Sztuczki z tytułami', 'Wyślij i archiwizuj', 'Zaawansowane funkcje IMAP'. Możesz sobie dorzucic różne funkcje podglądów albo upiększacze, ale to co napisałem - koniecznie.
Teraz zakładka Ustawienia ogólne :
'Maksymalny rozmiar strony' - proponuję 100.
'Skróty klawiaturowe' - najlepiej używać, ale gdy nie stosujesz - wyłącz.
'Treści zewnętrzne' - włącz wyświetlanie, to bezpieczne.
'Połączenie przeglądarki' - używaj zawsze bezpiecznego protokołu HTTPS (ważne!).
'Cofnij wysyłanie' - włącz.
'Załączniki' - Zaawansowane funkcje załączników.

Czas na podłączenie Twoich alternatywnych adresów email, jako pierwsze konfigurujesz wysyłanie. Co prawda Gmail oferuje funkcję importu, jednak mam co do jej działania sporo zastrzeżeń. Bardziej nadaje się do przenoszenia konta na stałe niż do używania równolegle. Zrobisz to inaczej. W zakładce Konta i importowanie, w sekcji 'Wyślij pocztę jako' klikasz przycisk 'Wyślij pocztę z innego adresu'. W nowym okienku wpisujesz Nazwe i adres, przechodzisz do następnego kroku:
W tym kroku zalecam wybranie opcji wysyłania przez oryginalne serwery poczty konta które dodajesz. Wtedy wiadomość poddana nawet dokładniejszemu ogladowi wydaje się być wysłana z tamtej poczty. Dla wiekszości popularnych poczt adres i port serwera wypełni się automagicznie, jeżeli to serwery Twojej firmy to musisz zdobyć następujące dane: adres serwera SMTP, czy używa SSL, numer portu (jest inny dla SSL, inny dla nieszyfrowanego połączenia. Dalej już prosto do celu. Od tego momentu gdy klikniesz 'Utwórz wiadomość' będziesz miała do wyboru w polu 'Od' dwie tożsamości. Po pomyślnym założeniu konta w tej samej sekcji koniecznie zaznacz opcję 'Po odebraniu wiadomości: Odpowiadaj z tego samego adresu na który została wysłana wiadomość'

Gotowe? Teraz nauczysz Gmail ściągać pocztę z tego konta do Twojej jedynej, ulubionej skrzynki. Uwaga, pobieranie poczty nie odbywa się w czasie rzeczywistym, na tej zakładce możesz zobaczyć kiedy ostatnio było dane konto sprawdzane. Ale przed chwilą w Laboratorium dodałaś link Odśwież, widoczny po prawej stronie powyżej Skrzynki odbiorczej. Klikając go sprawdzasz czy nic nowego diabli nie przysłali na alternatywne konta. Ale najpierw dodajemy konto. Ta sama zakładka, sekcja 'Sprawdzaj pocztę za pomocą POP3', klikasz oczywiście 'Dodaj konto email POP3'. 

Wypełniasz analogicznie do poprzedniego okienka, pierwsze dwie opcje zostawiasz odhaczone, natomiast rozpoczynasz pierwszy etap porządków korzystając z opcji 'Przychodzące wiadomości oznaczaj etykietą'. Z listy wybierasz 'Nowa etykieta' i wymyślasz krótkie i jasne określenie dla tego konta. Każda wiadomość która znajdzie sie w skrzynce odbiorczej, oryginalnie wysłana na alternatywne konto będzie od teraz wyraźnie oznaczona etykietą. Opcję czwartą możesz zaznaczyć jeżeli to jest np. konto powiadamiające o nowych komentarzach na blogu - wiadomości nie trafią do skrzynki odbiorczej, będą widoczne w folderze/zakładce 'Wszystkie'. 

W ten sposób możesz podpiąć maksymalnie 5 kont. Jeżeli masz wiecej to najlepiej idź do psychiatry, nawet ja mam tylko cztery ;) Ale oczywiście można to ograniczenie obejść, sama wymyslisz jak, prawda? Uwaga, jeżeli podpinasz inne konto gmail - pamietaj o włączeniu usługi POP3 na alternatywnym koncie ( Ustawienia/Przekazywanie i POP/IMAP/Pobieranie przez POP ) Działa? Powtarzasz dla wszystkich kont.

Jeżeli korzystasz z poczty również w jakimkolwiek dedykowanym programie pocztowym, albo chcesz skonfigurować pocztę na komórce musisz włączyć obsługę IMAP:
Bardzo prosto, wchodzisz  w Ustawienia/Przekazywanie i POP/IMAP W sekcji 'Dostęp IMAP' włącz usługę IMAP, 'Automatyczne usuwanie' ustaw na 'Natychmiast usuwaj ...' i gotowe. Adresy serwerów do skonfigurowania urządzenia są w linku na dole tej zakładki.

No to zakończyliśmy proste rzeczy, zaczynamy naprawdę trudne zadanie. Nie zrozum mnie źle - nie jest bardziej skomplikowane - po prostu trudno uwierzyć że praca włożona w porządki się opłaca. Ale kto spróbuje, bedzie wiedział o czym piszę. Nadchodzi ...

Skrzynka odbiorcza zero.
System zarządzania pocztą 'Inbox Zero' zaproponował Merlin Mann. Proponowana przeze mnie wersja oparta jest na pomysłach Giny Trapani sformułowanych w tym artykule.

Podstawową zasadą systemu 'Skrzynka Odbiorcza Zero' jest Twoja determinacja aby w momencie kiedy wylogowujesz się z poczty w skrzynce odbiorczej było PUSTO. Każda odebrana wiadomość musi się znaleźć w odpowiednim folderze/etykiecie. Wspomagać Cię będą etykiety i znakomity system filtrów Gmail.

TRZY ETYKIETY

Gmail oferuje znakomity system etykiet, są ciekawsze od folderów - email może mieć kilka etykiet, można budować niesłychane systemy sortowania. Ale po okresie fascynacji każdy wraca do zasady KISS i upraszcza.  Masz trzy foldery/etykiety do których wrzucasz całą przychodzącą pocztę. Nazwać je możesz dowolnie, ważne są zasady. Od razu
  1. DoZalatwienia - zadania do wykonania; tutaj trafia każdy email na którego odpowiedź zajęłaby więcej niż minutę (na inne odpowiadasz od razu!), który wymaga jakiejś dodatkowej czynności, na którego pisanie nie masz nastroju. Przykładowo email od kogoś kto się dawno nie odezwał i chcesz mu napisać coś dłużej, mail do którego chcesz dołączyć zdjęcia a nie chce Ci się teraz szukać.
  2. Zatrzymane - maile do których będziesz chciała mieć szybki dostęp w najbliższym czasie. Np. email z potwierdzeniem rezerwacji, info od klienta że odezwie się w czwartek z dużym zleceniem, email z adresem i datą spotkania w przyszły wtorek. 
  3. Wszystkie - etykieta wbudowana. Tu trzymasz wszystko co może Ci się kiedykolwiek przydać, Gmail jest pocztą praktycznie nieograniczoną. Znakomite algorytmy wyszukiwania Gmail pozwolą Ci znaleźć to co potrzebujesz nawet po latach.
OPRÓŻNIJ SWOJĄ SKRZYNKĘ

Tak, teraz nadszedł na to czas. Nieważne czy rozpoczynasz ze skrzynką pełną tysięcy maili, czy tylko z ostatnich 2 tygodni - metoda jest ta sama. Zaczynasz od najstarszej wiadomości i postępujesz następująco:
  • jeżeli wymaga odpowiedzi albo innej akcji zajmującej mniej niż minutę - zrób to od razu.
  • jeżeli zajęłoby to więcej niż minutę - oznacz etykietą DoZalatwienia i archiwizuj.
  • jeżeli to sprawa oczekująca na czyjeś działanie, albo konkretny dzień - oznacz Zatrzymane
  • jeżeli na coś Ci się kiedyś przyda - archiwizuj
  • gdy bezużyteczna - usuń
UTRZYMUJ SKRZYNKĘ PUSTĄ

Z każdą przychodzącą wiadomością postępuj jak powyżej. Nie odpuszczaj sobie nigdy.

NIE ZOSTAWIAJ PRZECZYTANEJ POCZTY W SKRZYNCE

Wyrób sobie nawyk szybkiego podejmowania decyzji co do dalszych losów wiadomości odebranej. Musi natychmiast zostać oznaczona etykietą i archiwizowana, tylko archiwizowana lub usunięta.

ZASTRZEŻENIA

Być może przydatne bedzie dla Ciebie wprowadzenie dodatkowych etykiet, np dla maili dotyczących pracy, bloga etc. Gdy użyjesz filtrów może to być użyteczne - ale nie namnażaj ich ponad konieczność, sprawdź czy się przydają. Etykiety DoZalatwienia i Zatrzymane przeglądaj regularnie i załatwiaj co tylko możliwe. A najlepiej wszystkie wiadomosci z tych etykiet/folderów oznacz jako nieprzeczytane. Wtedy po zalogowaniu się widzisz ilość nie załatwionych spraw.

UWAGA TECHNICZNA

Jeżeli Twoja skrzynka jest naprawdę przeładowana mailami, a nie wiesz jak efektywnie korzystać z filtrów Gmail w celu sprzątania i organizowania poczty - możesz zaczekać na posta o filtrowaniu, powinien się wkrótce pojawić

Ta sekcja jest silnie oparta na tym artykule fantastycznej Giny Trapani i nie wyrażam zgody na kopiowanie i publikowanie fragmentów ani całości tej sekcji bez podania Jej jako autorki systemu Trusted Trio

Gratulacje dla tych którzy dotarli do tego miejsca bez przeskakiwania tekstu! Mam nadzieję że przynajmniej fragmenty przydadzą się komuś, jeżeli chcecie rozwinięcia albo sprecyzowania czegokolwiek - proszę pisać. Jeśli widzicie błędy, nieścisłości - także bardzo proszę.

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Mój komputer.

To nie jest mój komputer. Ani Twój. To koszmar którego chcemy uniknąć!

Mamy XXI wiek, komputery i internet zmieniły świat. Nie jest, nigdy już nie będzie 'trendy' uroczo wyznać 'jestem komputerowym analfabetą'. A bardzo niedługo taki tekst będzie Cię stawiał w pozycji blondynki z dowcipów. Do roboty! Czytaj i stosuj, co się nie podoba wyrzuć. Umiesz zrobić lepiej, wygodniej - napisz koniecznie!

Masz komputer. Nieważne chwilowo co ma w środku, dobraniem odpowiedniego komputera do potrzeb (i zasobów) zajmiesz się kiedyś. Ważne co możesz z tym narzędziem zrobić.

  1. System operacyjny. Najlepiej gdy jest to Windows 7, można też pracować na Windows XP, odradzam Vista. Windows jest jedynym z bardzo niewielu programów które używam za który trzeba zapłacić. Mimo to powinnaś mieć legalną kopię. Naprawdę.
  2. Najważniejszy program na Twoim komputerze to przeglądarka. Wybierasz Chrome. Dlaczego? Dowiesz się gdy będę pisał o konfiguracji  Chrome :) Ale głównie dlatego że Twoją podstawową pocztą jest Gmail (jeśli nie jest - będzie), posiadasz konto Google i korzystasz z wielu związanych z tym usług.
  3. Antywirus. Lajtowo, instalujesz Microsoft Security Essentials albo któryś z darmowych antywirusów, np. Avira czy AVG. Dla bardziej dbających o siebie dodatkowo Malwarebytes, ale ten musisz ręcznie uaktualnić i odpalić skan, co może zająć Ci nawet minutę cennego czasu :)
  4. Zdjęcia. Nie jestem tu autorytetem, jeżeli chodzi o obróbkę zdjęć, bardziej zaawansowane funkcje musisz poszukać. Albo zasugerować jeśli wiesz lepiej. Do podstawowych zadań organizacyjnych używam Picasa. Łatwo się publikuje albumy w sieci prosto z programu, itp.
  5. Filmy. Dwa odtwarzacze do wyboru, Miro albo VLC. Radzą sobie ze wszystkimi znanymi mi filmami bez żadnych idiotyzmów typu ściąganie kodeków. Mam obydwa, na wszelki wypadek.
  6. Muzyka. Według uznania, kombajn do czereśni czyli Winamp (pamiętaj tylko przy instalacji odhaczyć obsługę video, inaczej będzie Ci się do filmów wtrącał) albo bardzo wygodny foobar2000.
  7. PDF. Większość instrukcji i poradników masz w tym formacie. Wszystkie odczytasz w Adobe Reader, ale to wolny, zawieszający się i dziurawy program. Lepiej jako podstawowy mieć Nitro PDF Reader, ten pierwszy tylko do bardzo skomplikowanych formularzy.
  8. Biuro. Jeżeli koniecznie potrzebujesz pakietu biurowego możesz stosować openoffice (jeżeli komuś wysyłasz utworzone w nim pliki pamiętaj o zapisaniu w formacie Microsoft). Ale w ogromnej większości zastosowań wystarczy Ci usługa Google Docs w przeglądarce.
  9. Program pocztowy. Żaden. Dobrze skonfigurowany Gmail otwarty w przeglądarce. Programu dedykowanego do poczty potrzebujesz jeżeli używasz szyfrowania 'military grade', albo podpisu cyfrowego. Wtedy napisz do mnie :)
  10. Narzędzia do utrzymania porządku.  Do odinstalowywania programów - Revo Uninstaller Free, do sprzątania CCleaner, do obejrzenia co Ci zaśmieca dysk WinDirStat
  11. Komunikacja. Skype to jasne, a komunikatory według uznania. Jeżeli nie używasz GG to znakomity jest Trillian (można go namówić na konto GG, ale to nie jest banalne). Ale tu pełna dowolność, ja po prostu nie znoszę tego nowego GG i skasowałem na nim konto.
  12. Torrent. uTorrent i wszystko jasne!
  13. Backup. To grubszy temat, na razie polecam Ci Dropbox, limitowany backup online, szyfrowany, pliki które tam wrzucisz dostępne są z dowolnego komputera




    • Ważne! Instalując jakikolwiek program nie klikaj nieprzytomnie 'next', 'dalej' etc. Darmowe programy często próbują Ci zaoferować różne 'dodatki' których nie chcesz, naprawdę nie chcesz mieć (np dodatkowy pasek Yahoo albo Ask do przeglądarki, to najmniej wkurzająca opcja) . Czytaj i odhaczaj domyślnie oferowane 'ekstra' opcje i oferty.
Ten zestaw zamienia głupią skrzynkę w całkiem użyteczne narzędzie. Jeżeli w tym momencie nie wiesz po cholerę to, albo jak zrobić tamto - spokojnie, wszystko się wyjaśni w najbliższym czasie.
Tyle elementarza. Następny post zmieni Twój sposób używania email na wieki ;) 

niedziela, 4 lipca 2010

Zastrzeżenia, oświadczenia i inny pseudoprawniczy bełkot.

A tak sobie wymyśliłem pisać bloga techno(logicznego). Nie mylić z upodobaniami muzycznymi!
Ale ... żeby uniknąć nieporozumień, niedopuszczalnej (zapamiętaj!) krytyki, oczekiwania że będę się starał zostać prezydentem etc. - seria oświadczeń.



  1. Piszę tego bloga bo jestem leniwy. Tyle razy udzielałem rodzinie, znajomym, nieznajomym, kolegom, koleżankom, wrogom (hmmm...) porad dotyczących bezpiecznego i efektywnego korzystania z komputera, że z wyliczeń wypada mi taniej napisać parę słów na każdy z powtarzających się tematów i w razie czego wysłać linka. Ale pamiętaj, jestem leniwy, mogę tu nie zajrzeć nawet kilka dni.
  2. Nie twierdzę że to co proponuję jest najlepsze możliwe. To po prostu działa, jest sprawdzone i do zastosowania dla każdej istoty rozumnej jeżeli zechce. Nie prowadzę dyskusji o wyższości metody/programu X nad Y. Natomiast mile widziane komentarze z lepszymi propozycjami, chętnie obejrzę.
  3. Pisownia. Od sześciu lat nie używam polskich literek na co dzień. Na okazję pisania tutaj zainstalowałem pliterki, ale z góry przepraszam jeżeli nie dokliknę [Prawy Alt]. I nie piszcie mi o mojej interpunkcji, sam wiem ...
  4. Styl. Piszę (niestety?) w stylu w którym zdarza mi się udzielać porad, autorytarnym, wywołującym czasem agresję, niechęć, odruchowy sprzeciw. Piszę tak jakbym udzielał porady kobiecie, panowie nie zrażać się, możecie po cichu też skorzystać :)
  5. O czym? Z obrzydzeniem stwierdzam że blog dotyczy sprawnego i bezpiecznego użytkowania komputerów z systemem Windows. Taaa, Linux i OS X są lepsze, ale sami wiecie jak jest. Ale część postów (planowanych) będzie o sprawach niezależnych od systemu.
  6. Lenistwo v. 2.0. Ten startowy post to tylko z lenistwa, będę go na pewno edytował i odsyłał tu niektórych komentujących (jeżeli będzie jakiś :> ).
  7. Inspiracja. Czytam i korzystam (czasem) z porad kilku blogów techno(logicznych), żeby było jasne że nie powywlekałem moich pomysłów z zakurzonej kryształowej kuli. Ale testuję na własnym (jeszcze żywym) organizmie. Jeżeli będę coś przytaczał dosłownie, tłumaczył, kopiował - zawsze za zgodą autora i z podaniem linka. Najważniejsze źródła:
Wszystkie artykuły bloga udostępniam na zasadzie licencji Creative Commons, szczegóły tutaj.