Pirate

Pirate
To ja. Serio.

sobota, 25 września 2010

Kołpaki i spojlery

Nie o samochodach, tylko o paru poprawkach do Twojej przeglądarki. Na początku trochę o Chrome, ale dalsza część także dla miłośników Firefox. Jeżeli używasz IE możesz poszukać dla siebie podobnych dodatków, ale tu nie mam wiekszej wiedzy od Ciebie. Miłośniczkę Safari albo Opery ... przepraszam, jesteś w mniejszości :)


Chrome bardzo dobrze nadaje się do użytku 'prosto z pudełka'. Ale jak coś jest dobre, to czemu nie spróbować zrobić małego tuningu? Pierwszą ciekawą cechą z której warto korzystać jest możliwość przechowywania swoich zakładek na koncie Google, w ten sposób zakładka dodana na jednym komputerze który jest synchronizowany pokaże się na każdym innym na którym włączysz tę opcję. Opcje dostosowujesz klikając w ikonkę klucza w prawym górnym rogu, i wybierając z menu 'Opcje'.
Na pierwszej zakładce opcji ustawisz same podstawowe rzeczy, wybacz że screenshoty daję z angielskiej wersji, ale mam już dwie instalacje Chrome, i naprawdę instalowanie polskiej wersji narobiłoby mi bałaganu. Ze względu na dodatki których zainstalowanie zaproponuję, najwygodniejsze (ale nie obowiązkowe) ustawienia masz jak poniżej:

Teraz druga zakładka i pierwszy tuning Chrome, synchronizacja zakładek, pamięci formularzy (a według planów także dodatków) z wszystkimi instalacjami Chrome, na dowolnym komputerze na jakim pracujesz.
Po kliknięciu przycisku synchronizacji po prostu logujesz się na swoje konto Google i gotowe! Bo masz przecież konto, prawda? Zapamiętywanie haseł przez Chrome ustawiasz na 'Nie', bo do zapamiętywania haseł używasz (albo będziesz używać) LastPass tak jak opisałem w tym poście.

W tym miejscu możesz powrócić do czytania uparta miłośniczko Ognistego Lisa, dodatki są prawie wszystkie w wersjach dla obydwóch przeglądarek.


1. Pierwszym który instalujesz jest oczywiście LastPass. Reszta na ten temat w tym poście.

2. Zabójca reklam, czyli AdBlock. Wersja dla Firefox, podobno lepsza niż ta dla Chrome jest tutaj. Jest to dodatek który jak się łatwo domyślić odsiewa wkurzające reklamy. Przeglądasz strony w języku polskim, więc powinnaś włączyć filtr lokalizowany  na Polskę, analogicznie jeżeli czytasz w innych językach. Dodatkami zarządza się klikając w kluczyk, wybierając 'Narzędzia'/'Dodatki':

Otworzy się strona z listą zainstalowanych dodatków. W sekcji AdBlock klikasz na 'Options', następnie 'Filter List', zaznaczasz wszystkie filtry które uważasz że są Ci potrzebne. Polski na pewno, skoro to czytasz :) Uwaga, AdBlock może zablokować uruchamianie się filmików na Youtube, wtedy w tym samym miejscu na zakładce 'Excluded Sites' dodajesz do wyłączonych youtube.com.

3. System wczesnego ostrzegania, czyli dodatek Web of Trust (WOT) którego ikonka po prawej stronie paska adresu pokazuje kolorkiem stopień zaufania do strony według oceny internautów którzy tam byli z wizytą, ikonki pojawiają się też przy wynikach wyszukiwania. Działa bez grzebania się w opcjach, jeżeli chcesz się pobawić w ocenianie musisz założyć konto na WOT, według uznania. Wersja dla Lisa do pobrania tutaj.

4. Dodatek który (nie dla wszystkich stron, niestety niezbyt wiele polskich działa, ale jest bezobsługowy i nieszkodliwy) 'skleja' kilkustronicowe artykuły w jedną stronę i wczytuje dynamicznie gdy przewijasz w dół. Nie musisz klikać 'next', po prostu przewijasz. Jak to wygląda na Google - na obrazku poniżej:


5. Starannie przygotowałaś długi komentarz do bloga, pracowałaś nad nim kilka minut, klikasz wyślij ... i ZONK, nie opublikował się i go nie ma! Każdemu się zdarzyło, i słowa padały zapewne mocne. Nigdy więcej, bo dorzucasz do kolekcji Lazarus Form Recovery, dla Firefox tutaj. Uwaga, Lazarus stanowi pewne (niewielkie) zagrożenie prywatności, każdy kto usiądzie przy włączonej Twojej przeglądarce może sobie popatrzyć co tam wpisywałaś. W opcjach Lazarusa można jednak ustawić hasło dostępu do pamięci formularzy.
6. Zostałaś wylosowana, gratulujemy! Oto strona startowa, najlepsza jaką dotąd widziałem, specjalnie dla Ciebie, i to za darmo! Incredible Start Page, pod warunkiem że zainstalujesz Chrome, miłośniczkom kołnierzy z lisa pozostaje ... pomyśleć o przesiadce. Jest to stronka startowa która pojawi się w każdej nowej zakładce, wygląda mniej wiecej tak:
 W panelu po lewej stronie masz listę ostatnio zamkniętych stron, bardzo wygodne gdy ręka jest szybsza od mózgu (mnie się przydaje). Drugi od lewej to Ulubione, po prawej w dużym panelu wyświetlane są linki z dowolnie wybranego przez Ciebie katalogu zakładek. Przygotuj sobie taki z najczęściej odwiedzanymi stronami i ustaw przełącznikiem na dole drugiego od lewej panelu. A ta żółta karteczka to natychmiastowe wysyłanie wiadomości przez Gmail, albo umieszczenie terminu w kalendarzu Google.

Masz za sobą podstawowy tuning, przyjemnej i bezpiecznej jazdy!

niedziela, 12 września 2010

Ja04%z7MKRaR

Nie, nie piszę tego posta po pijanemu, nie zasnąłem też z rękami i głową na klawiaturze. To co widzicie w tytule to przykład dość trudnego do zgadnięcia hasła. Ale co za tym idzie - niezbyt łatwego do zapamiętania ...

Masz na pewno pootwierane kilka(naście/dziesiąt) różnych kont w różnych serwisach wymagających loginu i hasła, od kont email poprzez fora, grupy dyskusyjne, blogi, sklepy internetowe itd. O ile z nazwą użytkownika nie ma większego problemu - to zapamiętywanie haseł nie jest żadną przyjemnością. Jasne, przeglądarki oferują zapamiętywanie haseł. Świetnie, ale jak usiądziesz do innego komputera? Albo Twój z dziesiątkami zapamiętanych haseł się zbuntuje? Hmmm ... to może lepiej mieć dwa - trzy i stosować je na przemian, albo według schematu: do ważnych rzeczy hasło-1, do normalnych hasło-2, a do śmieciowych hasło-3? Pierwsze rozwiązanie jest mało wygodne, a drugie dość niebezpieczne. Nie będę dyskutować dlaczego, nie piszę eseju o bezpieczeństwie.

Potrzebujesz czegoś co zapewni Ci aby:

  1. Każde hasło było unikalne i trudne do zgadnięcia/złamania.
  2. Każde hasło było dla Ciebie dostępne bez problemu gdziekolwiek jesteś.
  3. Żadne hasło nie było dostępne dla nikogo innego, w żadnym momencie.
  4. Była możliwość bezpiecznego korzystania z haseł także na niepewnych komputerach (np. kafejka)
  5. Można było przechować tajne notatki (nr karty, konta, paszportu, adres kochanka)
  6. Można było ustawić poziom bezpieczeństwa wygodny/bezpieczny lub niezbyt wygodny/bezpieczny nawet dla paranoika, albo jakiś pośredni.
Nie ma więc innego wyjścia - instalujesz LastPass! Nieważne jaki masz system, do Chrome, Firefox i Explorera są ułatwiające korzystanie dodatki. Sama instalacja jest dość prosta i szybka, nie ma w niej żadnych pułapek, ani trudnych wyborów. Strona sama podpowiada który plik ściągnąć. Uruchomiony proponuje zainstalowanie odpowiednich dodatków do Twoich przeglądarek, na co się uprzejmie zgadzasz. Zażąda też pozamykania wszystkich przeglądarek na czas instalacji.
Następnie proponuje Ci utworzenie konta na LastPass, z czego skwapliwie korzystasz. Wszystko co umieścisz na serwerze LastPass, hasła, notatki itp. jest szyfrowane w locie, wiec żadne włamanie na ich serwery nie pozwoli nikomu na zaglądnięcie tam, ani też żaden ciekawski pracownik nie poczyta sobie.
Klikasz next i pierwszy istotny wybór przed Tobą. Co się dzieje z dostępem do haseł gdy zamykasz przeglądarkę? Możesz pozostawiać LastPass nadal zalogowany (wygodne), ale każdy kto usiądzie i włączy przeglądarkę będzie miał do wszystkiego dostęp (hmmm...). Albo wybierasz tak jak na obrazku poniżej (mniej wygodne, musisz się logować za każdym razem gdy uruchamiasz przeglądarkę), wtedy obcy przy Twoim komputerze nie ma szans na wycieczki po Twoich kontach ...

Klikasz 'Done' i zrobione! Zapamietaj dobrze hasło, naprawdę może to być ostatnie hasło jakie musisz pamiętać, jak w reklamie.

W Twoich przeglądarkach pojawi się ikona dodatku, przez którą masz dostęp do swojego sejfu z hasłami oraz innych pożytecznych funkcji. Sprawdź czy hasła zapamietane w przeglądarce zaimportowały się prawidłowo. Kliknij ikonkę jeżeli jest szara i smutna, zaloguj sie, gdy czerwona kliknij i z menu wybierz 'My LastPass Vault'.


Typowy sejf wygląda tak:

Kliknięcie w adres któregoś serwisu spowoduje że LastPass otworzy tą stronę w nowej zakładce i spróbuje Cię zalogować - co się ładnie udaje dla wiekszości stron. Jeżeli klikniesz w 'Edit' przy elemencie, otworzy sie nowa zakładka z detalami danego serwisu:
Klikając 'Show' możesz przeczytać sobie, albo skopiować hasło. Zaznaczając 'AutoLogin' prosisz LastPass żeby kiedykolwiek wejdziesz na stronke o tym adresie wypełnił pola loginu i hasła i zalogował od razu. Na szczęście rzadko musisz się grzebać w sejfie i edytować, przeważnie wyglada to inaczej. To tylko tak abyś miała orientację gdzie tego wszystkiego szukać, bo sprawach logowania się, zakładania nowych kont w serwisach, zmian haseł w istniejących - LastPass prowadzi Cię za rączkę, podpowiedzi co proponuje pojawiają się u góry strony. Tego nie ma co opisywać, podam tylko przykład co się robi gdy  trafisz na stronkę oporną. Wtedy trzeba jadnorazowo kilka rzeczy ustawić ręcznie, na przykład rejestracja na stronie internetowej Currys UK przebiega tak:
Po wpisaniu danych osobowych wygenerujesz bezpieczne unikalne hasło:
Kilkasz ikonkę LastPass i z menu wybierasz 'Narzędzia' (Tools)

Teraz 'Generuj bezpieczne hasło' (Generate secure password).


Ponieważ stronka nie zrozumiała się za dobrze z LastPass, wchodzisz do swojego sejfu (Vault) i poprawiasz dane klikając 'Edycja' (Edit)
Tutaj wpiszesz ręcznie swoją nazwę użytkownika, poprawisz adres strony logowania, i ogólną nazwę pod jaką chcesz stronę przechowywać w sejfie.
Przeważnie używanie LastPass jest intuicyjne i niekłopotliwe, takie jak powyżej poprawki to raczej wyjątek niż reguła. Jeżeli masz jakieś problemy - pierwsze kliknij ikonkę dodatku - prawdopodobnie pokaże co można zrobić na danej stronie. Jeżeli dalej nie wiesz - pisz, odpowiem, albo rozszerzę ten krótki poradnik.

Pozostała jeszcze sekcja dla paranoików, lub ludzi bardziej poważnie traktujących bezpieczeństwo, w LastPass można standardowe ustawienia przestawić na takie które praktycznie uniemożliwiają nawet złośliwym fachowcom uzyskanie jakiegokolwiek dostępu do Twojego sejfu. Prawie każdemu zalecam aby po zamknięciu przeglądarki na dłużej niż 10 minut LastPass żądał ponownego zalogowania. Dla bardziej wymagajacych - klikasz ikonę dodatku, wchodzisz do sejfu (Vault) i klikasz ustawienia konta (Account Settings). Na zakładce 'Bezpieczeństwo' (Security) wybierasz zakładkę 'Uwierzytelnienie wieloczynnikowe z siatką' (Multigrid authentication), pod warunkiem że możesz siatkę w tym momencie wydrukować najlepiej w dwóch kopiach, jedną ukryj w bezpiecznym miejscu, bez siatki zalogowanie się będzie niemożliwe

Po zalogowaniu się z siatką możesz dodać komputer na którym się zalogowałaś do listy bezpiecznych komputerów na których siatka nie będzie wymagana. A autentykacja z siatką pozwala Ci logować się na obcych komputerach, bez ryzyka że ktoś zdobędzie dane logowania. Lista zaufanych komputerów jest na ostatniej zakładce tych ustawień. Inny sposób na logowanie się np. w kafejkach to hasła jednorazowe (One time passwords) które mozna wygenerować i wydrukować klikając linka w panelu po lewej stronie w sejfie (Vault).

To krótkie wprowadzenie do bezpiecznego zarządzania hasłami zakończę nośnym hasłem, 'Zawsze używaj zabezpieczenia!'

wtorek, 7 września 2010

Życie w chmurze.

Niejeden raz sobie wspominałem te wspaniałe komputery na których zaczynałem się bawić (na uczelni RIAD32,  własne Commodore 64, pierwsze klony IBM), potem szturm internetu, itd. etc. A prawie nie zauważyłem innej rewolucji która zmieniła mój sposób używania komputerów. Ot, tak tylnymi drzwiami, etap za etapem - dokonało się.

Dostępne za darmo, albo za niewielką opłatą usługi nazywane ogólnie Cloud computing spowodowały że mój laptop, czy dowolny komputer na którym pracuję to tylko kupa żelastwa, której utrata z jakiegoś powodu (kradzież, pożar, rzucanie w furii o kaloryfer) będzie mnie kosztować, ale nie spowoduje utraty żadnych ważnych danych. A najprawdopodobniej nie zginie mi nic. A złodziej nic ważnego ani cennego na nim nie znajdzie.

Bo moja poczta fruwa na serwerach Gmail. Wszystkie moje hasła do stron, PIN-y, ważne notatki (nr paszportu, dane kart bankowych, kont ...) są bezpieczne i zawsze dla mnie dostępne (także bezpieczny dostęp z komórki, obcych komputerów, kafejek itp.!) na LastPass, dokumenty nad którymi pracuję na Google Docs. Te których tam nie umieściłem tylko z jakichś-tam-powodów mam na dysku, bieżące zdjęcia, inne śmieszne pliki synchronizują się w locie cały czas z moim Dropbox. Kolekcja rzadziej oglądanych zdjęć, wideo i innych plików, oraz plik-kontener z zaszyfrowanymi danymi archiwizuje się co kilka godzin automatycznie dzięki Mozy. Moje zakładki z Chrome mogę natychmiast mieć przy sobie dzięki wbudowanej  synchronizacji z Google. Wszystkie plany i listy zadań do wykonania to inna chmurka - Remember The Milk. Stan zdrowia, wagę, dziennik treningowy notuję na MedHelp ... i naprawdę ciężko tu wypisać wszystko. I większość z tych aplikacji ma wbudowaną wersję offline, na wypadek chwilowego zaniku internetu.

Jest jeden haczyk.

Jestem uzależniony.

Muszę mieć internet.

Po kilkudziesięciu godzinach odstawienia pojawiają się niebezpieczne objawy. Podanie nawet niewielkiej dawki łagodzi przebieg, ale dopóki nie wrócę do zażywania co najmniej jednej godziny dziennie - powoli umieram.

* chmurki na zdjęciu z serwisu Free Extras

piątek, 3 września 2010

Skrzynka Odbiorcza Priorytety

Od wczoraj Gmail wprowadza nowe udoskonalenie poczty. Testuję od kilkunastu godzin i muszę powiedzieć że działa naprawdę znakomicie!

Po włączeniu nowej funkcji w skrzynce odbiorczej pojawia się nowa sekcja, 'Priorytety'. Przychodzącą pocztę Gmail sortuje opierając się na statystyce Twojego korzystania ze skrzynki. Jeżeli komuś często odpisujesz, albo piszesz na czacie Google - jego wiadomości wpadną do Priorytetów. Oczywiście możesz również 'uczyć' Gmaila, dwa nowe przyciski 'Oznacz jako ważne' i 'Oznacz jako nieważne' załatwiają całą czarną robotę.
Posługiwanie się nową funkcją jest tak intuicyjne, a algorytm tak dobry że właściwie nie ma o czym pisać, po prostu zobacz jak to działa.

Google wprowadza nową funkcję jak zwykle rotacyjnie, niektórzy już mają, niektórzy nie. Jeżeli widzisz na pasku u góry zachętę w pięknym odcieniu czerwieni - skorzystaj. Działa bez żadnej konfiguracji, chociaż widzę że można tam ładnie sobie jeszcze pokombinować. Ale o tym później.